Bajki całkiem zmyślone cz.XIII
Wszyscy lubimy lekcje przyrody. Lubimy
uczyć się o krainach geograficznych i ciekawią nas zjawiska zachodzące w
przyrodzie. Często na lekcjach rozmawiamy o różnych zwierzętach i o tym, że
czasami potrafią zachowywać się jak ludzie. Ale czy na pewno potrafią nas
naśladować?
Pewnego dnia na lekcji przyrody wydarzyło
się coś dziwnego. Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w sali zaczął
panować gęsty i przejmujący mrok.
Powoli, bardzo powoli, spowita doskonałą ciemnością, sala nr 115 zaczęła
się rozjaśniać. Wszyscy byli przerażeni. Żeby zachować ciszę uczniowie klasy 4a
starali się, oddychać jak najrzadziej. Przez mgnienie mieli wrażenie, że wszystkie
zwierzęta na obrazkach zaczynają pobłyskiwać bladobłękitnymi iskierkami, jakby
na ułamki sekundy - krótsze od tych, które mogłoby zarejestrować oko - ktoś włączał
flesz. Błyski były coraz dłuższe. Za każdym razem w tych obrysach poznać można
było znajome kształty. Wszyscy mieli wrażenie, że zwierzęta z sali: bażanty,
żyrafy, ryby i chomiki ożyły. To wrażenie było bardziej fascynujące, niż
doszukiwanie się kształtów różnych rzeczy w chmurach, liściach drzew czy
skałach.
Bażanty poprzewracały wszystkie krzesła,
żyrafy przebiły swoimi głowami okna,
ryby nauczyły się chodzić i wydostały się z akwarium, a chomiki urosły
do rozmiarów dorosłego człowieka.
Złudzenie potęgowało się. Wszyscy zamknęli
oczy i spokojnie czekali. Jednak nic się wielkiego nie stało. Zwierzęta
spokojnie wyszły z sali i skierowały się w kierunku hali sportowej.
- Ciekawe, co one
tam będą robiły? - zapytała całkiem poważnie Kamila.
- A jak
myślisz? Warto po prostu zobaczyć – odpowiedziała jej Zuzia.
- A jakby tylko
uciekły, to ty się tym przejmujesz? – zapytała Karolina.
- Pewnie, że się
przejmuję.
- Może
niekoniecznie tym, że uciekną…, ale tym że my widzimy takie rzeczy...
Na hali sportowej okazało się, że: chomiki
zaczęły rozkładać siatkę, bażanty poszły po słupki. żyrafy wzięły termobagi, a
ryby wyciągnęły lotki. Zdziwiło nas to bardzo, bo zwierzęta wzięły nas za ręce
i zachęcały nas do grania z nimi w badmintona. Rozpoczął się Ogólnopolski
Turniej Żaków i Zaprzyjaźnionych Zwierząt o Koronę Badmintonową.

Zawody trwały
bardzo długo.
Pan Sławek wyczytywał
mecze, zapisywał wyniki w komputerze, wołał zawodników na ławkę oczekujących.
Mecze były bardzo zacięte, a sędziowie mieli bardzo dużo pracy związanej z
tłumaczeniem na język zwierzęcy zasad gier w singla, debla i mixta. Przed
zakończeniem turnieju, ktoś włączył muzykę. Trafił na rozgłośnię, która
non-stop puszczała muzykę do tańca. Te melodię skoczne i rytmiczne wszystkim badmintonistom bardzo
się spodobały. Teraz oprócz meczy, na hali odbywały się także „dzikie tańce”:
Oskar tańczył z chomikiem, Hubert z żyrafą, Weronika z bażantem Luckiem, a ryby utworzyły grupę disco i powtarzały wszystkie taneczne ruchy dyktowane im przez Edytę.
Po 4 godzinach turniej badmintona dobiegł
końca. Wszyscy zmęczeni i szczęśliwi usiedli na hali i oklaskiwali zwycięzców. Dyplom za udział w
zawodach otrzymał każdy z uczestników. Medale dostali ci, którzy zajęli
od pierwszego do czwartego miejsca w swojej kategorii. Puchary dostali zwycięzcy turnieju, a bażant Lucek
otrzymał złotą koronę z napisem „Król Badmintona” - dla najlepszego
badmintonisty Ogólnopolskiego Turniej Żaków i Zaprzyjaźnionych Zwierząt o
Koronę Badmintonową . Później był mały poczęstunek: pizza i lody. Jednak
zwierzęta powiedziały, że muszą już iść i wszystkie skierowały się do sali
przyrodniczej. Kiedy się tam znalazły, to nagły błysk światła (który był
nieznośnie porażający) wszystkich na chwilę oślepił. Nikt nie spodziewał się,
że tak mdłe żarówki w szkolnej sali, mogą mieć taką siłę. Okazało się, że jest
to już koniec spotkania, ze zwierzątkami. Ostatnie sceny rozgrywane w sali nr 115,
wszyscy obserwowali z rozdziawionymi ustami. Nikt się nie ruszył i nikt nic nie
powiedział, gdy najpierw chomiki wróciły do swoich rozmiarów, za nimi bażanty
usadowiły się na szafkach i zamarły a później rybki zaczęły pływać w akwarium, a po nich
spokojnie do obrazków wróciły żyrafy.
Czy to był tylko
sen?
Autorki: Zuzia S. Kamila S. Roksana S. Karolina B.
CDN.