wtorek, 17 listopada 2015

Sen nie z tej ziemi cz. II

Bajki całkiem zmyślone cz. IV
          Teraz nie patrzyły w jego kierunku, ale wiedziały, że lew cały czas skupiał na nich swoją uwagę. Stał bokiem, tak żeby dziewczynki widziały w nim "wielkiego. kota" Jego łapy zaczęły wystukiwać rytm nieznanej melodii, sygnalizując: "Popatrzcie! Koniec widzenia!!!"
          Wystukiwanie Aslana stawało się coraz cichsze i cichsze, aż w końcu zamilkło. Dziewczynki poczuły, że spadają. Patrzyły w dół i zobaczyły ciemność ("widzę ciemność..."). Gestykulacja ich ramion stawała się bardzo pośpieszna, ale przecież nigdzie się nie spieszyły. Aż zorientowały się, że..., siedzą pośrodku auli szkolnej, "jak głupie", wymachują rękami, a reszta klasy przygląda im się z dziwnymi minami. Odruchowo spojrzały na nauczyciela dyżurującego na przerwie i jakby nigdy nic, zaczęły liczyć lampy na suficie a było ich chyba dwanaście.
        Na drugim piętrze, po stronie gimnazjum, zauważyły dziwne sylwetki. Uśmiechnęły się. Ich kontur kojarzył się z wycinanką robioną na poczekaniu przez wiejskich artystów. Wszystko było na swoim miejscu.
       Figurki na balkonie znikły - zapadły się niczym kukiełki w teatrze cieni. Widocznie postacie wybrały wygodniejsze i intymniejsze miejsce w szkole. "Miłej nauki!" - pożyczyły im w duchu. Ale nagle zobaczyły, że nie są już na auli, ale pośrodku pokuju z wielką szafą. Drzwi do szafy były zamknięte, a wokół niej stało czworo dzieci: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja.

- Hurra!!! Wreszcie Was poznam! - powiedziała Majka.
- Wiem, że jest się z czego cieszyć. Ale jak wrócimy do domu? - zapytała przerażona Julka.
- Czy..., to teraz jest ważne - szybko skwitowała wątpliwości koleżanki Majka - Cieszmy się chwilą.
- Ja się cieszę, ale którędy do domu? - Julka nie dawała za wygraną.
- Łusiu, który jest rok? - Majka odwróciła się z pytaniem do jednej z dziewczynek przy szafie.
- Jak... ja...jak... Skąd znasz moje imię? - pisnęła cicho Łucja.
- Znam cię z książki pt.: "Opowieści z Narnii".
- Co? Z jakiej książki? - zapytał donośnym głosem Piotr.
- Jak to, nie wiecie? Jesteście postaciami z naszej lektury. - oznajmiła Julka.


C.D.N.

Autorki: Julka Ch. i Majka S.